Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

blogi

Metylokatynon - Ścierwo 1:0

Substancja wiodąca: 
Set and setting: 
Godzina 13 w domu u koleżki. Dobre nastawienie, ładny dzień tylko troche zimno.
chemia: 

Set & Setting: Godzina 13 w domu u koleżki. Dobre nastawienie, ładny dzień tylko troche zimno.
Psychonauci: Ja czyli T. i koleżka M.
Ilość substancji: Metylokatynon w ilości, który powstaje po syntezie z 24 tabletek acataru(czyli po 12 na banie)
Doświadczenie: DXM(4x), MJ(15x), 4MMC(1x), bk- MDMA(1x), Pseudoefedryna(6x), Efedryna(1x), Amfetamina(1x) Benzydamina(1x), MDPV(1x), Metylokatynon(4x)

O tym jak powój potrafi człowieka wykończyć

Wiek: 17
Doświadczenie: alkohol, THC, gałka, DXM, różne ziółka etnobotaniczne z większym lub mniejszym powodzeniem
S&s: zacisze własnego pokoju i spokój w domu

Zamówione 10g powoju (Ipomoea tricolor) leżało i kusiło dłuższy czas. W końcu w sobotę nadeszła okazja - reszta domowników wybyła na weekend poza miejsce zamieszkania, dając ku mojej uciesze możliwość odurzenia się :D

14.00 - wypijam litr porzeczkowego soczku z Fortuny, który ma zadziałać jako iMAO. Powoju miałem 10g. Czytałem, że jest do dawka mało psychodeliczna, a bardziej euforyczna, więc pomyślałem, że warto go wzmocnić troszku.

Jesienne rozkminy nad jeziorem [DXM]

Set & Settings - okoliczne jezioro, koniec jesieni, nastawiłem się na miłe spędzenie czasu.

Substancja: 450 dxm + dwa Harnasie.

Exp: mj, alko, feta, 2c-b, mda, tramal (raz), kodeina (raz), dxm, benzydamina (raz), metkatynon (raz), diazepam, bromazepam, chyba tyle.

Wszystkie swoje przemyślenia pisałem na 'żywo', i postaram się zachować oryginalność wypowiedzi. Godzinę temu przyszedłem do domu, więc jestem świeżo po podróży.

No to zaczynamy. Kolejna próba w ostatnim czasie, ze słynnym specyfikiem na kaszel, a więc - Acodin. I po raz kolejny, 30 małych, gorzkich tabletek, ląduje w żołądku. Na miejsce konsumpcji wybrałem sobie rozpoczętą, aczkolwiek nigdy nie skończoną budowlę, na skraju miasta i lasu.

Powrót chimerycznego raju, czyli życie na zielonej trawce

natura: 
apteka: 

Już nie pamiętam kiedy się zaczęło, jedyne co udaje mi się przypomnieć to wiatr, który zrywał czapki z głów. Halny. Niedziela była ciepła ale mglista. Zjadłem mango żeby coś się działo i dzieje się. Otwieram oczy i czuję jakbym obudził się z długiego snu. Odkładam fajkę. Pień drzewa, pod którym usiadłem oraz mój kręgosłup zlewają się w jedno. Podłączyłem się do systemu nerwowego ziemi. Czuję mądrość ale nie w wymiarze ludzkim - zrozumienie raczej.

[Marihuana]Faza nr 5-Czyli podróż międzygwiezdna zużytym trabantem

natura: 

Substancja: mieszanina kannabinoli ubrana w susz konopny
Set&settings: nastawienie na poważniejszą fazę, kroki artystyczne
dawkowanie:spora sztuka jakieś 0,7 g
Wiek: niepełne 19 lat
Czas trwania fazy: 1 godzina wstęp, czas całkowity: nie określony

Nigdy nie oczekiwałem, i nigdy nie uzyskiwałem takich efektów po MJ, ale można by to nazwać prawdziwym doświadczeniem psychodelicznym

Mefedron - kocham i nienawidzę

Substancja wiodąca: 
Rodzaj przeżycia: 
Set and setting: 
wolny dzień spędzany w pustym domu, dobry humor, parodniowy ciąg na mefie. Dostępne wszelkie gatunki muzyki.

Rano, siedząc w łazience i grzebiąc po szufladach natknąłem się na parę paczek tramalu retard. Przypadkiem wpadło mi do ręki 100 mg tramadolu, w innej szufladzie zaś znalazłem 3,5 grama mefedronu wraz z 0,5 grama mieszanki "ziołowej" PineApple Express.

Więc zaczynamy: 30mg Tramadolu + 100mg Mefedronu donosowo = leżenie w wannie w cieplutkie wodzie przez 30 minut, muzyka spokojna i piękna z głośników, delikatne CEV'y, problemy znikają, liczy się tylko ta nienarzucająca się przyjemność...

Gribber style, czyli pierwsze grzybienie

S&S: koniec października 2009r., las na przedmieściach, pogoda raczej pochmurna, nastawienie? Ciekawość i podekscytowanie

Wiek: ja 16 lat, towarzysz 17
Doświadczenie: Moje - mj nałogowo na chwilę obecną, haszysz, dxm, kodeina;
Towarzysza - mj również nałogowo, haszysz, lsd, szałwia.

Ilość: po 25 łysiczek, ja 65kg/180cm, towarzysz 75kg/188cm
Czas: 13:30 + 20:00

Był to pierwszy trip grzybowy, także bądźcie wyrozumiali.

PROLOGOS

Nigdy nie mów nigdy... Od tego są grzyby :)

Doświadczenie: marihuana, łysiczka lancetowata

S&S: las,miasto / rano,południe

Dawkowanie: wywar z cytrynami z 50-ciu największych łysic z kolekcji ;)
--------------------------------------------------------------------------

Sobota 9:00 - kawka, papierosek, na zewnątrz słoneczko - bardzo przyjemnie :)
Ehh, mówię sobie... który to już trip tej jesieni? Nooo... nic nowego się nie wydarzy, z resztą to tylko 50. Dobra jadę! Mega pozytywne nastawienie, przygoda, pierwszy raz sam ze sobą w plenerze, będzie super!

Gruby sylwester 2k3

Set & Setting - Sylwester, rok 2003. Dużo energii, żadnych obowiązków. Nikt nic nie robi, najlepsi kumple mają wyjebane. Zalegają w domach. Planowane imprezy nie wypaliły, nikt też nas nie zaprosił na tubylcze gody. Nie ma miejscówki, u każdego siedzą starzy. Ja i kumpel Bolek postanawiamy zrobić mega miks substancji, które można zmotać na szybko. Wkręcimy się w to, co przyniesie noc i faza.
Nastawienie stricte fazowe, po prostu impreza. Kolędowanie od domu do domu, może gdzieś się wkręcimy.

Dawka – DXM (1 paczka na głowę, 450mg); Tantumek (Na głowę 1g benzydaminy); Marihuana (1 pakiet); Salvia (susz) ; Alkohol ; Fajki.
Nasza waga to ok.~ 78kg.
Reszta w TR, bo nie była zamierzona.

Podróż po dexie

Wiek: 27 lat

Exp:
MJ – 8 lat mniej więcej regularnie raz w tygodniu;
etanol – o wiele za dużo i często – obecnie (2 miesiące) niepijący alkoholik;
XTC – 3 podejścia na spróbowanie ale nie spodobało mi się;
amfetamina – kilka razy stricte użytkowo (podnieść się z kaca i przetrwać 24h w pracy etc.)
haszysz – kilka prób jak dotąd ale w tym kierunku MJ mi wystarcza
DXM – 5 razy – mój pierwszy psychodelik

Set & Setting:
Późny wieczór (około północy), własny pokój, samopoczucie dobre, chęć zobaczenia co siedzi w środku mojego mózgu. Do tej pory wrażenia całkiem pozytywne jednak dla mnie nie jest to środek na imprezy. Tym razem lecę sam.

Strony

Subscribe to RSS - blogi
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2025
design: Metta Media