pierwszy raz
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
pierwszy raz
podobne
Witam!
Moje spostrzerzenia zwiazane z kokaina..... (ilosc prob 1 raz (( i nigdy
wiecej? )) )
Kupilem ja za 160 PLN. Kumple mowili, ze jakosc byla OK. Kolor ponoc mowi o
jakosci, moja byla koloru prawie sniezno biala z bardzo lekkim odcieniem
zolcieni). Jak probowalem? Znajomi mowili mi, ze to wciaga sie przez nos ale
zrobilo mi sie troche szkoda sluzowki wiec stwierdzilem, ze wezme na jezyk,
taaaa..... Poczulem sie jak u dentysty; W ciagu kilkunastu sekund tak
znieczulilo mi jezyk i podniebienie jakby dentysta walnal mi podwojny
zastrzyk np. przed wyrwaniem zeba... :))).
Acha jesli chodzi o ilosc, to to co kupilem bylo wielkosci (mniej
wiecej) koli, gdzie przekroj przez jej srodek odpowiadal monecie 5-cio
groszowej. Cala ta ilosc podzielilem, liczac w kolejnosci brania, na
odpowiednio: 10%, 20%, 70%.
Tak jak napisalem wczesniej (10%), doustnie koka dziala jak silny
znieczulacz miejscowy, generalnie bez innych efektow.
Kolejna dawka, tez doustnie to 20% (cale to dzielenie zwiazane bylo z
tym, ze nie wiedzialem co sie bedzie ze mna dziac - stwierdzilem ze zaczne
od mniejszej dawki ->10%). Efekt znieczulenia nie byl wiekszy tylko
dodatkowo doznalem uczucia hmmmm... trudno opisac - cos jakby delikatne
upalenie MJ (1-2 machy/zaciagniecia ziola) ale przyjemniejsze.
Po dwoch probach, ktore odbyly sie w ciagu ok 1godziny i efektach dosc
mizernych biorac pod uwage moje oczekiwania, wzialem reszte czyli pozostale
70% ale juz do nosa!
Taaaa.... powiem wam tak: jesli chodzi o koke to nie uzywajcie jej
doustnie (bo szkoda -> prawie 0 efektow) chyba ze boli was zab i nie macie
innego srodka znieczulajacego. Jak koka to wciaganie przez nos.
Po podzieleniu jej na dwie rowne kreski, wciagnelem ja, po kresce do
kazdej dziury w nosie.
I tu jeszcze jedna dygresja zwiazana z czystoscia towaru. Jesli koka
jest czysta nie powinny wystapic zadne efekty pieczenia lub szczypania w
nosie, ponoc jesli cos takiego wystapi to znaczy, ze jest ona doprawiana
amfa (info od znajomych).
No coz pora na glowny opis: wpierw wrazenia pozniej podzial czasowy (albo
wszytko razem???).
Wrazenia.
Po wciagnieciu reszty (70%), w ciagu pierwszych 15 min czulem sie tak
jak przy 20% doustnie - czyli tak jak bym sie ujaral ale bez jakiegokolwiek
otepienia w sesie zabuzen pamieci krotkotrwalej itd itp. Czulem sie
przyjemnie powiedzmy tak jak po namietnym seksie nie z dziwka tylko z
ukochana kobieta lezac po wszyskim razem i przytulajac sie (cos w tym
stylu). Odczucia opisane wyzej, w ciagu tych 15 min, lekko narastaly wraz z
czasem az mozna by zec, nawet osoba nigdy nie uzywajaca brzydkich wyrazow,
opisala by swoj stan jako (dopiero po 15 minutach) "O JA PIERDOLE!!!!!" .
16, 17, 18, ...., ok 30 min. to czas kiedy mozesz robic wszystko i cokolwiek
bedziesz robil bedziesz sie czul jakby to bylo to cos na co czekales cale
zycie!!!!. Jesli np. chcialbys zaspokoic 15 kobiet jednoczesnie to jest to
wlasnie ten czas kiedy mozesz to zrobic bez wiekszego wysilku a jesli nie to
nie. Chodzi mi oto aby nie wyszlo na to ze po kokainie chce sie tylko rznac
jakas kobiete czy cos w tym stylu, moznaby powiedziec, ze dziala ona jak
dodatnie sprzezenie zwrotne podlaczone do czesci mozgu zwiazanego z
odczuwaniem przyjemnosci tzn. jesli nie robisz/myslisz nic po jej zazyciu to
generalnie nie bedziesz mial wiekszej przyjemnosci ale,,,,,, sproboj zrobic
cokolwiek co choc troszeczke jest przyjemne np. napij sie piwka to nagle
okaze sie ze jego picie jest tak fantastycznie przyjemne, ze smak jedzenia
po ujaraniu sie MJ jest niczym powtarzam NICZYM!!!.
Reasumujac, stwierdzenia " O JA PIERDOLE!!!" uzywalem w czasie 15-30 min
oz wziecia. Uwazam ze jest to najprzyjemniejszy moment. Inaczej mowiac
narkotyk dostarcza ci coraz to nowych bardziej silnych wrazen - jestes
zaskakiwany jego dzialaniem...
30-60min. Poziom wrazen i odczuc stabilizuje sie, wreszczie albo
niestety przestajesz uzywac w/w przeklenstwa. W czasie tym hmmmm.... to juz
nie to samo co 15-30min..... :(((((.
Nie bede tu nic wiecej opisywal bo dla mnie najprzyjemniejszy jest stan
mocnego szybkiego wejscia narkotyku.
W czasie 30-60min czujesz sie mniej wiecej tak jak po ostrym ujaraniu MJ
(ale bez efektu na pamiec krotkotrwala w sensie zapomniales od jakiego
wyrazu zaczales aktualnie wypowiadane zdanie).
60min i wiecej. Zaczyna sie bardzo nieprzyjemny zjazd. Uczucie masz
takie jakbys po ostrej libacji alkocholowej, na drugi dzien, wchodzac na
egzamin swojego zycia, walnal sie glowa o futryne i w takim stanie probowal
go zdac...
Uwagi.
Jesli chodzi o zjazd to najleprzym jego przerzyciem jest polozenie sie
spac po wczesniejszym walnieciu 1-2 mocnych piwek (piwo a nie wodka!!!
chmiel dziala uspokajajaco i nasennie).
Ogolnie koka to bardzo sliski temat. Ja sobie tlumacze to tak: 160PLN
przy ok. 30 min przyjemnosci i tak niemilym zejsciu to dla mnie za drogo,
tym bardziej, ze te ok 30 min przyjemnosci czasami moze byc na tyle
przyjemne ze nie zwrocisz uwagi, iz te 30 min kosztuje 160 PLN i kiedys
mozesz obudzic sie np. bez mebli w domu lub na bruku grzebiac w smietniku.
Podsumowanie
Sprobowac mozna, ale wezcie pod uwage to co napisalem wczesniej.
Jak macie probowac tylko jeden raz i macie przy okazji kobiete, z ktora
mozecie wziac razem to to wam wlasnie proponuje: koka + seks ale tylko raz
bo mozna sie wciagnac. Wedlug mnie jest to najlepszy sposob na doznanie
zajebistej przyjemnosci (dodatnie sprzezenie zwrotne :)))) )
ALE TO TYLKO MOJE ZDANIE!!!!!!
Ps. Ponoc Kokaina uwazana jest jako afrodyzjak......
- 16074 odsłony