Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

zgreplowalem sie jak dżon trawolta :)

zgreplowalem sie jak dżon trawolta :)

by Spider




Doswiadczenie: Extasy, THC, Crack, Speed, Efedryna



Byl piatkowy wieczor, kto by siedzial w domu, jeden telefon do stanika i wszystko jasne. Friday in da club! Spotkalismy sie ok. 22. Stanik oznajmil ze ma ( gigantyczny ) worek bombowego palenia, komu jak komu, ale jemu nie bylem w stanie odmowic :)



Podjechalismy na boczny parking gdzie schajcowalismy po lufie naprawde przejebanie mocnego towaru. Goscie od ktorych to mial mowili ze to holandia, a mi sie wydaje ze to byla niezla chemia. W kazdym razie siedzielismy w samochodzie w tonach dymu, juz niezle spaleni, a tu zza rogu wychodzi parka policjantow. Serce zaczelo nam szybciej bic, co robic, wysiasc z auta i uciekac :), czy moze odpalic auto i przejechac obok nich jak gdyby nigdy nic. Wybralismy ta druga opcje. Ruszylem, poczulem ze moje nogi zrobily sie miekkie, przejezdzajac obok tych pieskow zauwazylem ze w aucie jest tyle dymu jakbysmy napalili ognisko. Udalo sie! Mimo ze sie patrzyli jak na ufo nie probowali nas zatrzymac, odetchnelismy z ulga.



Kiedy dojechalismy pod club i wysiedlismy z auta, powiedzialem tylko jedno, jest zle! Weszlismy do srodka i wtedy sie zaczelo. Idac miedzy ludzmi poczulem sie jakbym jechal autostrada z predkoscia 250 km/h. Widzialem tylko to co bylo naprzeciwko mnie, a obrazy po bokach zmienaily sie jak szalone. Kiedy stanalem w miejscu bylo jeszcze gorzej. Swiat skurczyl sie do tego co widzialem, czulem ze za mna jest sciana, mimo ze jej nie bylo, czulem ze wszyscy ludzie sie na mnie patrza, ale wcale mi to nie przeszkadzalo.



Kiedy podeszlismy do baru po cos do picia, nie wiem co sie stalo, bylem w innym swiecie. Wystraszylem sie, caly czas mowilem stanikowi ze jest zle, pytalem co sie ze mna dzieje. Balem sie, ale za razem mnie to cieszylo, wiedzialem ze to kiedys minie. Stalismy tam ze 30 min i czekalismy w kolejce ktorej nie bylo. W tym momencie widzialam obrazy z bajek, wydawalo mi sie ze widze jakas ksiezniczke w powozie z arbuza ( nie dyni :), to strasznie rozbawilo moich znajomych.



Doszedlem do wniosku ze moje zmysly zaczely odmawiac posluszenstwa. Lokal zrobil sie strasznie niski, ale za to mial duzo wieksza powierzchnie, odleglosci mnie przerazaly. Przez chwile, kiedy rozmawialem z kolezanka ( co sprawialo mi straszne trudnosci ) myslalem ze nie mam rak i nog, poczulem sie strasznie. Wczesniej umawialismy sie ze ja odwioze do domu, ale jak zobaczyla w jakim jestem stanie to zrezygnowala, wcale sie nie dziwie, sam ze soba tez nie mialem zamiaru jechac. W miedzyczasie wyszlismy na dwor zeby sie dopalic ( to nie byl moj pomysl ), ja mialam dosc. Z twarzy nie znikal mi wielki rogal od ktorego zaczynaly mnie bolec policzki. Bylo pieknie i bardzo dziwnie, takiego uczucia wczesniej nie znalem.



Kiedy weszlismy do srodka postanowilem sobie usiasc. Dosiadlem sie do kolezanki ktora popijala sobie piwka. Zaczelismy rozmawiac, nawet nie pamietam na jakie tematy, wydawalo mi sie ze jej sie podobam i ze mnie pragnie ( dziewczyna ma chlopaka ). Zauwazalem rzeczy na ktore normalnie nie zwracalem uwagi, jej piekne blyszczace oczy, lsniace wlosy ... Pamietam ze duzo mowilem, wiem tez ze duzo rzeczy o ktorych mowilem dla “normalnego” czlowieka mogly byc nie zrozumiale. Pamietam jak powiedzialem jej ze pewnie gadam glupoty i nie moze mnie sluchac, a ona powiedziala, mow dalej, fajne glupoty gadasz :)



Kiedy skonczylismy gadac, ona pojechala do domu, a ja usiadlem sobie naprzeciw parkietu i na samym jego srodku zobaczylem piekna dame wsrod gromady sepow krozacych wokol niej. Siedzac tak sobie poczulem sie jak na planie kiepskiego filmu z lat 80 ( to za sprawa muzyki i gry swiatel jaka serwowal dj ), a ta oto piekna dama byla znana aktorka, ktora byla w zasiegu mojego wzroku. Bylo okolo 2 godziny, ze zmartwieniem zauwazylem ze moj stan wraca do normy.



Przypomnialo mi sie jednak ze stanik ma jeszcze tyle stuffu zeby “zabic” ze dwie osoby :) Niestety przypomnialo mi sie takze ze jestem samochodem i kiedys musze wrocic do domu :(

Ocena: 
natura: 
Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media