amfetamina - opis po czasie
detale
raporty bandzior
amfetamina - opis po czasie
podobne
Jako, że poniższy tekst jest niejako spowiedzią człowieka, który przeszedł wiele z amfetaminą, pozostawię go w niezmienionej formie, chociażby po to, żeby pokazać, jak zmienia się sposób myślenia/pisania po długotrwałych ciągach z tego typu stymulantami. Jeśli pojawią się takie prośby, mogę spróbować wyedytować ten tekst i zamieścić go obok oryginału.
Pozdrawiam i życzę miłej lektury.
mod.
doswiadczenie-marichuana(non stop)AMFETAMINA(duzo za duzo)MDMA,LSD ze 3razy kleje i rozp,troche zamulatorów aptecznych.pare innych specyfikow
OPIS:jakos nigdy alkohol mnie nie krecil wiec zaczalem palic marichuane-nastepnie spedzilem kwassienne wakacje(po8kl podstawowki)dopiero w szkole sredniej po raz pierwszy wzialem amfetamine
moj wpis kieruje raczej pod adresem tych ktorzy juz to brali nie bede sie wiec rozwodzil nad skutkami pierwszych zarzyc choc sa one bardzo przyjemne chcialbym opisac to co dzialo sie ze mna raczej kiedy troszke juz by7lem obeznany w tym temacie
ogolnie zaczalem miec problem z fetakiedy juz bylem zaawansowanym palaczem trawki(wcale nie uznaje tego za błąd czy nałóg)po1uzyciu czulem sie swietnie-extra pobudzony itd reszte znacie.niestety nie wiedzialem o czyms takim jak ta strona i niewiele wiedzialem o amfetaminie poza zdawkowymi relacjami kolegow ktorzy w wiekszosci byli raczej palaczami niz "dmuchawcami"
zarzywanie fety przybiealo na sile co-balety na ktorych kiedys umialem bawic sie i tanczyc potem lapalem sie na mysli ze wcale nie ide bo nie mam fety i rzeczywiscie tak sie dzialo-oczywistym bylo ze jak ide na tance juz jestem nacpany-wlasciwie nie pamietam momentu w ktorym zaczalem cpac by moc zrobic cokolwiek-nie wiem czy czesc z was to zrozumie nie-nie trzaslem sie nie cpajac-po prostu nie widzialem sensu robienia czegokolwiek-wiec lezalem tylko i palilem kiedy nie bylem nacpany co zdarzalo suie wyjatkowo rzadko.jak na poczat6ku starczala polowka na 3osoby potem jadlem sztuke dziennie sam nastepnego dnia czujac sie jak sciera-amfetaminy mialem wokul siebie bardzo duzo i za smieszne pieniadze czesto smialem sie ze jest w cenie paszy:)i podobnie tez ja zajadalem-opowiem wam o tym ze z poczatkowej fazy gdzie chce sie gadac obcowac z ludzmi przeszlo to w faze raczej zamkniecia w sobie oczywiscie dalej odczuwalem speeda rozmawiajac z innymi jednak takie rozmowy wcale mnie tak bardzo juz nie bawily.na baletach zjadalem fryty takie ilosci ze moj stan mozna by okreslic" WYJEBANY JAK KOT PO OBIERKACH"wiec zasadniczo porywal mnie parkiet(techno)oczywiscie zarzywalem tez pixy ale nie bylo to konieczne-na tym etapie nie uwazalem tego za koniecznosc.przerazajacym byl fakt ze z imprez wychodzilem tak nacpany ze nie moglem spac jeszcze nastepnego dnia w nocy-a rano byl poniedzialek-wiec znowu zaczynal sie on kreska po sniadaniu zlozonych z owocow ew.zupy mlecznej lub jogurtu.wierzcie mi naprawde nie pamietam chwili w ktorejzaczalem dmuchac nie codziennie wrecz co godzine.nie czulem juz "zjebów"nawet kiedy kladlem sie po calym dniu nie cpaniawydawalo mi sie ze taki jestem zmezony tym ostatnim maratonem-spalem -a rano budzilem sie ze swiadomoscia o rany jak mnie wszystko boli jak mi zle-ale za chwile zdawalem sobie tylko sprawe ze wcale tak zle nie jestze wszystko za sprawa lekkiego zmeczenia fizycznego ze trzeba sie oszczedzac-palac marichuane i jedzac co tez robiolem bylem wtedy nieznosny dla swoich bliskich wiecznie rozdrazniony polykajac ogromne ilosci jedzenia palac ogromne ilosci skuna wieczorem umysl podpowiadal mi ze po takim jaraniu powinienem spac jak dziecko a tu:HUJ wiecie ile nocy przelezalem nie cpajac nic w luzku:nawet wymyslilem nazwe tego stanu:"SUFITÓWA"czesto mialem odruch ze bieglem do swojej spizarni i walilem kreche potem w miasto-nie mogac juz tak lezec i czekac na sen ktory nie przychodzi mimo jaranych samotnie wielkich blantow.
w pewnym okresie cpalem strasznie duzo ok8g dziennie!!!!!!!nadmieniam iz frytka byla wysokiej jakosci wg.labolatorim kryminalistykin posiadala72%siarczanu amfetaminy w suchej masie biegly sadowy zaliczyl ja do klasy"CZYSTA"wiec nie byl to sprzet uliczny-skonczyly sie problemy z bezsennoscia jak czulem ze nie zasne walilem kolejna kreche i szedlem spac_tak spac!!!!doszlo do tego ze mialem pod luzkiem sloik z feta i pierwsza rzecza jaka robilem po wstaniu rano bylo siegniecie po mala srebrana lyzeczke z zastawy mamy(miescila0,7g czubata)i po prostu ja zjadalem zapijajac cola bo sluzówka nosa byla absolutnie niezdatna do funkcjonowania-po czym szedlem na normalne sniadanie speed zniknal zupelnie go nie czulem-dochodzilo do sytuacjii ze bralem sprzet nowa partie testa i za godzine chodzilem po pokoju caly w nerwac myslac"wyjebali mnie" robilem 0,3g i szedlem, na osiedle lapalem kogos pierwszego z brzegu zeby walil fryte i on mowil ze okurwa ale sprzet:).mijaly tygodnie mojego walenia fetumby dzien w dzien-nie chcialo juz mi sie gadac utrzymywac wiezi towarzyskich chodzilem po miescie nocami bo wtedy mniej widac twarz;)przecpana pozulkla z wielkimi jak czarne3 dziory zrenicami-kiedy juz odwarzalem sie walic w kalafior(nosa)wiecie co bylo najlerpsze na splywa?? pewnie nie uwierzycie ale HAMBURGER z sosem mieszanym.pochlanialem ogromne ilosci slodyczy jedzenia wiem ze to za sprawa wyniszczonego organizmu ktory walczyl o zycie.oczywiscie zdarzaly sie 3dni bez fety w ktorych jaralem jadlem i spalem na poczatku mojego mega maratonu chyba rekord nie spalem przez 6nocy-dób wlasciwie-kolezka powiedzial mi wtedy ze wygladam jak miś panda bo oczy po zamknieciu powiek mam czarne!!!!po tym przerzyciu spalem nieprzerwanie przez 70godzin po czym wstalem zalatwilem potrzeby fizjologiczne zjadlem porcje obiadowa 4drwali zjaralem wielkiego dzoja i poszedlem spac na nastepne 20godzin-pamietam to jak dzis budze sie po tym wszystkim byla 4rano-znowu jesc i siku-i po raz pierwszy w mej glowie mysl ĆPaĆ-przerazilem sie bez kitu to nie bylo uzaleznienie psychiczne-to bylo cos wiecej co prawda nie trzeslo mnie ale chodzilem po pokojuco chwile odgarniajac wlosy do tylu(dlugosc ok1cm:))walczac z soba aby nie siegnac do sloika pod luzkiem.dzien caly nie siegnalem skutecznie odurzajac sie marichuana w bardzo duzych ilosciach-przerzylem dzien nieprzespana noc nastepny dzien i znowu nieprzespana noc a wcale nie cpalem!!!!usnalem obudzilem sie wieczorem ale nie mialem juz sily walczyc ze swoim ja-siegnalem do sloika-po tym cpalem 7miesiecy dzien w dzien zgubilem 30%masy ciala raz cpalem wiecej raz mniej-spalem jakby to powiedziec "normalnie" jak na cpuna za wyjatkiem dni kiedy marichuana nie byla dostepna w te dni rezygnowalem ze snu wpierdalajac chyba smeirtelne dawki fety-juz potem nie umialem przestac faza byla z tego taka ze siedzial bym tylko i ogladal telewizje a po takiej ilosci fryty trzeslo mnie od srodka niemoznosc skupienia mysli-nie mowiac o nauce.mania przesladowcza zawsze lazaca za mna policja-wyrzucanie w srodku miasta torby z fryta do smietnika z powodu urojen przesladowczyc i czajenie sie zeby ja wyjac po kilka godzin-niepoznawanie ludzi-nie z najblizszego ale zawsze otoczeniaciagla faza-zla za polem widzenia(tj tam gdzie wzok nie siega ale bardzo blisko)NAJZABAWNIEJSZA RZECZ WLASCIWIE MYSL GDZIE SCHOWAC300G FETY ZEBY ZAPOMNIEC O NIEJ ZEBY JEJ RANO NIE ZNALESC-ZEBY ZNALESC JA ZA KILKA DNI - UWIERZCIE MI
TAKIE MIALEM MYSLI I DZIALALEM W TYM KIERUNKU DO DZIS TE300ZAKOPANE SA GDZIES W OSIEDLOWYM LASKU;pALE CO Z TEGO JAK RANO POJAWIALO SIE NASTEPNE?? WLASCIWIE CHYBA WIEZIENIE URATOWALO MI ZYCIE SAM Z SIEBIE NIE PRZESTAL BYM CPAC NIE CHCIALEM JECHAC DO OSRODKA MOWIAC ZE NIC MI NIE JEST-SZKODA TYLKO ZE PUCHA TRWALA AZ TAK DLUGO (TAM PIERWSZY I OSTATNI RAZ PRZEZYLEM INIEKCJE AMFETAMINY)PIERWSZE DNI SPEDZONE NA PSYCHOTROPACH OD LEKARZA KTORY WIEDZIAL CO MI JEST POZATYM PO3DOBACH SAM POPROSILEM GO O POMOC-W PUDLE REGULARNE JEDZENIE + ZARELKO Z KANTYNY CWICZENIA FIZYCZNE POSTAWILY MNIE NA NOGI DUZO CZYTALEM DBALEM O ROZWOJ PSYCHICZNY I FIZYCZNY-REFLEKSJA NAD ZYCIEM.PO WYJSCIU KILKA DZIALEK KONCZACYCH SIE:TYGODNIOWKAMI-JEDNAK ALBO PODSWIADOMIE NIE BRNALEM W TO DALEJ POZATYM ZERWALEM KONTAKTY I NIE BYLO JUZ TAKIEGO SPRZETU JAK KIEDYS KLASY1-STWIERDZILEM ZE SZKODA ZDROWIA I SZKODA TEGO CO MOZNA PRZEZ TO STRACIC POZATYM RODZINA NIE ODWRUCILA SIE ODEMNIE POMAGALI MI JAK MOGLI JEDNAK POWIERDZIELI ZE OSTATNI RAZ-MOZE ZE STRACHU NADMIENIAM IZ CALY TEN CZAS-PODCZAS CPANIA PALILEM MARICHUANE-KWASOW W TYM OKRESIE NIE.ZA TO PIXY OWSZEM-CZASEM NAWET W ZBYT DUZYCH ILOSCIACH PAMIETAM BIWAK Z KOLEGAMI GDZIE ZJEDLISMY ICH 160SZTUK WE CZTERECH W W CZASIE 3DNI-BYL TO PRAWDZIWY ATAK "TABLETARIAN"ZE ZNACZKIEM MITSU-ALE O DZIWO BYLI CZERWONI I NIEBIESCY A NIE JAK SIE POWSZECHNIE UWAZA ZIELONI-PO WIEZIENIU WYJECHALEM DO RODZINY DO HOLANDII GDZIE PODJADALEM KILKUKROTNIE GRZYBKI PARE ZABAWEK ZE SMART SCHOPU I KOKS OD MURZYNA:)LEPSZY NIZ W PL:)ZNALAZLEM NAWET ICHNA AMFFETAMINE JEDNAK BYLO BY TO MARNOTRASTWO PIENIEDZY GDYZ STRASZNIE JEST SLABA I JA MUSIAL BYM ZJESC JEJ CHYBA Z TACZKE-TERAZ JESTEM W POLSCE I LUDZIE NAWET NIE PALE!!!!BOJE SIE ZE PO TYM DILERSKIM PEKLU JAKIES PIECZARKI MI NA PLUCACH WYSROSNA ODKAD POJARALEM LEGALNEGO ZIOLKA.
SZKODY W ORGANIZMIE:
1KRZYWA PRZEGRODA NOSOWA(PREFEROWALEM PRAWA DZIURKE)
2PRZETOKA(DZIORA W ZATOKACH ZAKRAPLAJAC OCZY KROPLE CZUJE AZ W GARDLE)
AD:1i2WYMAGA LECZENIA OPERACYJNEGO
3PASKUDNE BIALE ROZSTEPY NA DOLNEJ CZESCI PLECOW-TAM ICH JEST NAJWIECEJ ALE SA PRAWIE WSZEDZIE
4PODKRAZONE OCZY I ZAPADNIETE POLICZKI (MOJA PSYCHOLOG MOWI ZE JUZ TAK ZOSTANIE)
5W ZEBY WPAKOWALEM MAJATEK NIESTETY KILKU NIE UDALO SIE URATOWAC
6UBYTKI TKANKI(ZWLASZCZA STOPY I DLONIE)TJ WIDAC NA NICH SCIEGNA PO PROSTU ORGANIZM JUZ NIE SPALAL NA ENERGIE TLUSZCZU BO BYLO GO ZBYT MALO ZACZAL SPALAC MIESNIE-NESTETY TE NA DLONIACH I STOPACH JUZ SIE NIE ODBUDUJA)
-----------------------------------------------------------------------------
BEZPOSREDNICH WIECEJ USZKODZEN NIE MAM PRZYNAJMNIEJ NARAZIE-ALE PEWNIE COS WYLEZIE PO LATACH NIE WSPOMINAJAC JUZ O "ZRYCIU BERETU"
SZACUJE ZE W MOIM MEGA MARATONIE SAM ZJADLEM OK700GRAM AMFETAMINY !!! JAK JUZ PISALEMLABORANT Z KOMENDY STOLEXCZNEJ POLICJII OKRESLIL JA MIANEM "CZYSTA"JEST TO USREDNIONA WARTOSC MOZLIWE NAWET ZE BYLO JEJ WIECEJ.
OBECNIE WAZE79KG W MOMENCIE PRZERWANIA MOJEGO"MEGA MARATONU"W WIEZIENIU STANDARDOWA PROCEDURA WAZENIE WAZYLEM62KG!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
WLASCIWIE TO CHYBA JESTEM ZLOTYM OKAZEM DLA JAKIS POGADANEK DLA MONARU CZY INNEJ INSTYTUCJI ZAJMUJACEJ SIE PRZECIWDZIALANIEM NARKOMANII WIEC JEZELICHCIELI BYSCIE O COS ZAPYTAC CZY COKOLWIEK WALCIE SMIALO.
OGOLNIE TO TWIERDZE ZE DOBRZE WYCHODOWANA MARYSKA ZACNIE WYSUSZONA JEST NICZYM ZLYM PODOBNIE JAK REKREACYJNY LSD W LESIE-JEDNAK KOKS PIXY I FETA SA JUZ ZDECYDOWANIE NIE DLA MNIE WIEM ZE PO ZARZYCIU PIERWSZEJ SCIECHY MOGLO BY SIE TO SKONCZYC ZLE-POZATYM DAWKI RZEDU 1CZY2GRAMY NIE BYLY DLA MNIE WCALE ZABAWNE CZULEM SIE JAK TUZ PRZED ZEJSCIEM-MOZE ZA SPRAWA MOICH DAWNYCH PRZEZYC I POLACZONEJ Z NIMI TOLERANCII LUB PRZEZ GORSZA JAKOSC"PASZY"
-----------------------------------------------------------------------------
DZIEKUJE TYLKO BOGU ZE NEI ZOSTALEM ROSLINA ALBO SCHIZOFREMIKIEM-CHOCIAZ NIE WIADOMO JAK TO SIE MA TAK NAPRAWDE MOZE WYLEZIE PO LATACH OGÓLNE MOJE PODSUMOWANIE JEST TAKIE:PALIC ZIOLO JEST WESOLO-RESZTA TYLKO Z UMIAREM DOBRZE ZE JEST TAKIE MIEJSCE JAK TO GDZIE NOWICJUSZE MOGA SIE DOWIEDZIEC CO JAK I DLACZEGO POZDRO
- 104488 odsłon
Odpowiedzi
ja yebie
hehehehe niezle stary niezle
a
Bierzesz teraz amfetamine?
Bierzesz teraz amfetamine? czy zatęskniłeś?
Długo nie ćpałem-ponad
Długo nie ćpałem-ponad rok(amfetaminy-Jaranie +opio które niedawno poznałem)
Teraz pojawił się Wład dobry i napierdalam ciągi po2-3tygodnie,pare dni odpoczynku.do tego opio czasem+palenie non-top.
Chyba już zawsze będę ćpał.
Przejebane życie ćpuna.Gdyby policzyć szmal jaki przećpałem była by tego mała fortunka.
bandzior
znam to
czytając to zacząłem sobie przypominać... wiele mamy wspólnego, też preferowałem prawą dziurkę:D i podobnie jak ty zamykałem się w sobie i nie miałem ochoty z nikim gadać, bałem się spojrzeć na ludzi... ale ja dałem sobie spokój z innych powodów, na szczęście ominęło mnie więzienie. Pozdro i trzymaj się w abstynencji od spida i oby nikt nie musiał przejść przez to żeby się samemu musieć przekonać jak to jest się uzależnić i MUSIEĆ przesadzać ze ścierwem
Feta jak tandeta
Fajnie się czyta. Jam akurat prze first time. Feta już tylko czeka aby ją wciągnac.
Pozdro dla narkusów.
ja boję się, że znowu do tego
ja boję się, że znowu do tego gówna wrócę... z ciągu wyszłam pod koniec lutego i od tamtej pory zdarzyło mi się coś wciągnąć kilka razy, ale to praktycznie nic. bardziej boję się powrotu do walenia po kablach, wtedy to będzie już kolejne spadanie w dół, gdzie nie ma praktycznie dna, bo zawsze jest za mało i można jeszcze...
nullum crimen sine lege
;-)
" nulla dies sine linea."
_______________________
Bronię swojego terenu, typie, najbardziej jak potrafię.
Gdy podchodzisz do bramy, czytasz: uwaga, Zły Raper,
wchodzisz tylko i wyłącznie na własną odpowiedzialność, ano
nic nie pomoże wołanie na pomoc mamo.
Chyba podążam za wami ! ! !
Na początku speed bo się dobrze rozmawiało i po piwko szło 10 kilometrów na piechotkę. Mitingi po 3 dni i zawsze uczestniczy w tym jakaś małolata którą zawsze całą noc ładuje bo taki jestem naćpany ! Nikt prawie nie wie że wale speed-a a trwa to już kilka lat ! Co drugi tydzień sobie zjem ze trzy czasem pięć gram bo towar na Dolnym Śląsku słaby ale ! ! ! ! Moda u nas na PIKO ! Metaamfetamina w krysztale, mini kreska tak mnie rozwala że jadę od razu do Czech ukraść wózek bo z czegoś trzeba się utrzymywać a to także moja pasja :) Coraz gorzej ze mną myślę, bo wpierdalam coraz więcej i już mi się zarabiać nie chce powoli, nie mam chęci do życia :( Czytając to szukam ratunku NAĆPANY ! Czas się Ogarnąć-Słowa w tej chwili- za tydzień boje się że znowu zachce mi się poróbki .. Pozdrawiam i Dziękuje za to że mogę w jakiś sposób integrować się z wami..
I Hate Niggers
o ku*wa :)
no stary ty to chyba pobiłeś rekord w waleniu włada! :) jak ja bym tyle ojebala co ty to juz by mnie z pewnością nie było he he;p dzięki za wartościowy opis tego co przeżyłeś na prawdę godny uwagi ! 3maj sie :)
a ja znowu płyne teraz razem
a ja znowu płyne teraz razem z opio.ehhh chyba trzeba sie do monaru po pomoc zwrócić :(
bandzior
Miłość Do Śniegu
Bardzo sensowny wpis, chyba jeden z nielicznych napisanych z taką dozą i emocji, i bólu tych doświadczeń. Tripraport ma już kilka ładnych lat, a ja siedząc teraz, w nocy, walcząc z syntetycznie wywołaną bezsennością z całego serca wierzę, życzę...by Ci się udało... :-)
Napisz coś jeszcze kiedyś ;-) Pozdrawiam serdecznie.
_______________________
Bronię swojego terenu, typie, najbardziej jak potrafię.
Gdy podchodzisz do bramy, czytasz: uwaga, Zły Raper,
wchodzisz tylko i wyłącznie na własną odpowiedzialność, ano
nic nie pomoże wołanie na pomoc mamo.
mocne, naprawdę idzie się
mocne, naprawdę idzie się wczuć w tekst... mnie jednorazowy, odświętny wyskok na amph, tak niszczy mój organizm, że tydzień muszę wracać do pełnej formy, dlatego nienawidzę tego syfu. Takich to podziwiam... trzymaj się!
Ździsiu
Za kołnierz nie wysypywałem, rozumiem to... postępujące odnaturalnienie, ale z tym ździśkiem to jednak przegiąłeś. Pozdrawiam.