próba obalenia mitu pt. "pseudoefedryna i ciebie uczyni geniuszem"
detale
Nastawienie psychiczne jak najbardziej pozytywne. Chillout.
raporty agentbolek
próba obalenia mitu pt. "pseudoefedryna i ciebie uczyni geniuszem"
podobne
Przechadzałem się leniwie zatłoczonymi ulicami w blasku jesiennego słońca i nagle w mej głowie narodziła się koncepcja, aby patronat nad dzisiejszym wieczorem objęła kodeina. Toteż swoje kroki skierowałem do najbliższej apteki. Zbytnio nie uśmiechała mi się ekstrakcja kodeiny z Antidolu, więc doszedłem do wniosku, że zakupię po prostu Neoazarinę, która to oprócz samego fosforanu kodeiny zawiera jedynie ziele tymianku i substancje pomocnicze. Niestety już w samej aptece spotkał mnie gorzki zawód. Okazało się bowiem, że w asortymencie apteki zabrakło upragnionego specyfiku. Sytuacja powtórzyła się w kilku kolejnych aptekach. Po krótkiej kalkulacji, w myśl przysłowia - lepszy rydz niż nic, zażyczyłem sobie od niechcenia opakowanie Sudafedu.
16:00
Po powrocie do domu rozsiadłem się wygodnie w fotelu. Jako że pseudoefedryna jest znacznie słabszym stymulantem niż efedryna moja konkluzja była taka, iż nie ma sensu się rozdrabniać i wszamałem naraz 12 tabletek (720mg) na pusty żołądek. Pal licho potencjalną nadwrażliwość na preparat.
19:00
Przez około 3h nie zaobserwowałem nic nadzwyczajnego. Żadnych objawów psychicznych, fizycznych, działań niepożądanych. Ciśnienie 120/80. Tętno nieznacznie podwyższone. Wprawiło mnie to w niezręczną konsternację.
20:00
Wreszcie cokolwiek zaczęło się dziać, bo już myślałem, że zasnę. Odnotowałem niewielką poprawę samopoczucia, a senność ustąpiła miejsca przytomnemu umysłowi. Zauważyłem subiektywnie delikatną poprawę zdolności intelektualnych i usprawnienie procesów poznawczych. Uczucie bardzo subtelne, aczkolwiek dosyć przyjemne.
24:00
Jestem po czterogodzinnej dyspucie filozoficzno-egzystencjalnej. Rzekomo poprawiona efektywność uczenia się to raczej efekt placebo, niźli faktycznie oddziaływanie substancji. Choć odniosłem wrażenie minimalnie szybszej przyswajalności informacji.
24:00 - 6:00
Bezsenność, tętno podwyższone do 120 uderzeń na minutę, mydriasis (chwilami niewyraźne widzenie i "smużenie" obrazu), ledwo wyczuwalne kołatanie serca i drżenie nóg. Wszystko ustępuje samoistnie i następuje powrót do stanu sprzed zażycia.
PODSUMOWANIE
Gra okazała się nie warta świeczki. Stosunek ceny do "jakości" specyfiku wypada w ogólnym rozrachunku mizernie. Jeżeli ktoś spodziewa się po pseudoefedrynie "fazy", tripa, euforii czy znacząco podwyższonej wydolności psychofizycznej organizmu to czeka go bolesne rozczarowanie. Tym bardziej nikła szansa, że pseudoefedryna uczyni z Ciebie drugiego Williama Jamesa Sidisa. Jeśli chcesz w ten sposób przetrwać sesję - nie tędy droga.
- 49218 odsłon
Odpowiedzi
Bardzo ciekawy raport -
Bardzo ciekawy raport - zaciekawiłeś mnie tą Neoazariną. TR rzeczowy, na temat i taki, jaki powinien być
Re:
W opakowaniu Antidolu jest 10tabsów x 15mg fosforanu kodeiny, 500mg paracetamolu, co daje 150mg kody, 5g paracetamolu. Neoazarina zawiera wyłącznie kodeinę (+ ziele tymianku), ale w opakowaniu jest 10tabsów x 10mg, co daje 100mg kody. U mnie akurat osobiście koda wchodzi dopiero powyżej 300mg, więc mam do wyboru albo 2 opakowania Antidolu albo 3 opakowania Neoazariny. Antidol wychodzi bardziej ekonomicznie dla portfela, ale trzeba robić obowiązkowo ekstrakcję, w przpyadku Neo jest to opcjonalne.
Update do TR
Na drugi dzień po sesji z pseudoefedryna załapałem stan podobny do hipomanii - euforia i te sprawy. Nie jestem w stanie stwierdzic stuprocentowego zwiazku.
Za duża dawka. Z takiej
Za duża dawka. Z takiej ilości robisz metkata. Dawkowanie psuedoefki to maks 300-400mg, później nasilają sięnegatywne efekty, a sama substancja może nawet usypiać.
ja osobiście branie ps
ja osobiście branie ps-efedryny wrzucam do jednego worka z zachowaniami typu picie czaju z fajek i jaranie szyszek chmielu, czyli kinderćpuństwo wyższego stopnia, ćpanie już nawet nie dla jakiegoś konkretnego efektu, ale dla samego faktu że coś tam się wrzuciło, z minimalną (albo i bez) nadzieją że poklepie.
któredy więc droga?!
skoro nie ma dostępu człowiek do czystej efedryny, a etylofenidat aby działał trzeba mi pochłaniać w sporych ilościach...