[kodeina] pierwsze wrażenia.
detale
Miejsce: Miasto (apteka), mieszkanie przyjaciela 'H', mój pokój.
raporty kero
[kodeina] pierwsze wrażenia.
podobne
Tak więc szperając od paru dni na neuro o kodeinie postanowiłem w końcu się przełamać i zajrzeć do "aptekowej oferty".
18:30 wkraczam do apteki, rzucam krótkie acz stanowcze "Poproszę Antidol 15, 2 paczki". Kobieta nic nie mówiąc położyła na ladę dwie zgrabne paczuszki szczęścia. Zapłaciłem 14zł, włożyłem paczki do prawej kieszeni dresu oraz opuściłem to kliniczne miejsce.
Uznałem, że skoro już jestem na mieście, odwiedzę starego, dobrego przyjaciela, z którym nie miałem kontaktu przez całą przerwę świąteczną i maturalną. Po godzinnej wizycie przepełnionej Animowym szaleństwem z Naruto Shippuuden odc. 211 skierowałem swoje kroki do domu po drodze kupując Bake Rolls pomidorowe i Pepsi Twist z promocji za 2.99 litr.
20:00 Idę zrobić jakieś jedzenie, padło na stertę tostów.
21:00 Idę do pokoju, zaczynam zabawę z filtracją Antka.
21:30 Tabletki rozpuszczone, zaczynam ekstrakcję fosforanu kodeiny. Po 15 minutach magiczny drink jest gotowy.
21:47 No to chlustam. Smak bardzo gorzki, ale nie ochydny. Pisze z ziomem na AQQ.
22:00 Po 13stu minutach odczuwam pierwsze efekty. Lekki dezorient, małe ognisko promieniujące od środka. Przez kolejne 15 minut efekty pogłębiały się. W pewnym momencie było mi tak gorąco, że musiałem uchylić okno i ściągnąć koszulkę. Nastąpił błogi stan. Przez kolejne 5 minut było cudownie. Rozleniwienie, cieszenie się banalnymi sprawami, w pewnym momencie sięgając po Pepsi Twist zamarłem z ręką w połowie drogi i tak sobie siedziałem, bo tak było mi przyjemnie.
22:20 Zaczyna się dziać coś niedobrego. Szybko okazało się, że nie mogę znieść widoku monitora. Jedyna komfortowa pozycja pozwalająca kożystać z zalet Kodeiny wyglądała następująco: Mocno zgarbiony, praktycznie leżący na rękach i biórku, z zamkniętymi oczami. W tej pozycji siedziałem kolejne 15 minut, co chwila sprawdzając 'jak tam bania'.
22:35 Nie mogłem dłużej znieść tego złego samopoczucia więc postanowiłem zapalić mieszankę ziołową "Konkret". Nabiłem tył lufki, pobrałem z niej 2 gęste buchy i czekałem.
22:40 Bania po trawie weszła jak zwykle. Nie zastanawiając się zbytnio nabiłem 2gą lufkę. Przez pare godzin siedziałem zbakany, chodząc po Youtube i innych, praktycznie nie zauważając efektów Kodeiny.
02:00 Kładę się spać, choć nie bardzo mi się chce. Załączam głośniki przyłóźkowe (specjalny zestaw baniowy), załączam mp3 i puszczam Us, From Outside. Czasami czuję jakby mi mózg falował.
Zasypiam.
Następnego dnia wstaję o 9 z zajebistym humorem i motywacją.
Podsumowując: Jak na pierwszy raz, było gorzej niż lepiej, w sumie czuję żal że zmarnowałem 15 złotych, które mogłem przeznaczyć na zioło. Sporo czytałem o kodeinie i moją uwagę przyciągnął akapit poruszający temat pełni odblokowania receptorów na działanie Kodeiny. Mając to na uwadze, kończę mój TR z nadzieją na lepsze działanie ewentualnych przyszłych prób z 'tąże' substancją.
Pozdrawiam, Kero.
drobna redakcja, poprawa błędów ortograficznych. Raport zaakceptowany tylko dlatego, że o kodeinie wiele więcej napisać się nie da. Moderator
- 66974 odsłony
Odpowiedzi
nie wiem czemu ale zirytował
nie wiem czemu ale zirytował mnie ten raport, zmarnowałes cały potencjal kodeiny, widac nie kazdy umie korzystac z opiatow
Mój organizm ma to do siebie,
Mój organizm ma to do siebie, że jest nieprzeciętny i przeważnie reaguje inaczej niż wszyscy. Kiedy zaczynałem palić MJ i mieszanki, przez pierwsze 5 bani ZAWSZE łapał mnie bad trip, potem zaczynałem z tego czerpać coraz więcej pozytywów i tak zostało. Na kodeinie było dobrze przez 15 minut, a potem lipa. Wiem, że w moim wypadku to standard dlatego się nie zniechęcam. Pare kolejnych prób i kodeinowy potencjał będzie wykożystany co do minuty :).
Kero...
Wyrób tolerancje dobrze. I po
Wyrób tolerancje dobrze. I po co na peirwszy raz dwa Antki, skoro (jak sam napsiałeś) reagujesz specyficznie? ;p