prawie nic, chociaż..
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
prawie nic, chociaż..
podobne
Postanowiłem spróbować na sobie jak działa podtlenek azotu
(N2O). Zastanawiałem się nad sensem próby, bo nie wiem do czego
porównywać (trawa, grzyby, kwas itd. - to nadal dla mnie
nieznane). Uzyskałem go z pojemnika z bitą śmietaną firmy
Oetker (ok. 4zł), która od południa stała w lodówce (trzeba
schłodzić).
Podtlenek azotu jest gazem, więc chcąc go uzyskać trzeba
postępować w pewien określony sposób. Do dużej szklanki z wodą
na dno włożyłem spinacz od prania (obciążony ciężarkami
wędkarskimi), w który uchwyciłem końcówkę gumowego wężyka
nałożonego na pojemnik ze śmietaną. Na to nałożyłem drugą
szklankę, ale trochę szerszą u góry (taką do picia piwa).
Zacząłem wypuszczać śmietanę obserwująć pęcherzyki idące w
górę. Po kilku sekundach uznałem że gaz się zgromadził, więc
(nie odwracając drugiej szklanki!) przyłożyłem twarz i wziąłem
głęboki wdech zatrzymując całość tak długo jak było możliwe w
płucach. Powtórzyłem to jeszcze raz.
Eksperyment zacząłem około 19:00. Nie wiem jak to ma zadziałać,
ale po około 2 minutach od ostatniego wdechu zrobiłem się
bardzo ospały, miałem zawroty głowy i takie coś jakby "wata w
mózgu", a zaraz potem zrobiłem się senny. W uszach miałem
jakiś "pisk" a jak patrzyłem dookoła to wyglądało to tak:
patrzę np. na wazon z suszonymi kwiatkami na lodówce w kuchni,
a ten wazon najpierw widzę jako jego "ducha"
(takie "przesunięcie", niewyraźny obraz wazonu), ale
zaraz "właściwy" wazon "przesuwa" się na miejsce "ducha" i
staje się właściwym wazonem. I tak ze wszystkim na co
patrzyłem. Ale byłem już zbyt senny i poszedłem do swojego
pokoju, położyłem się i błyskawicznie zasnąłem. Obudziłem się
20 minut temu (21:40), nic już nie odczuwam, piję kawkę i
relacjonuję to co przeżyłem. To wszystko.
Nie wiem czy będę jeszcze próbował. Lekarze ostrzegają że
podtlenek azotu w zbyt dużej dawce może wywołać trwającą latami
śpiączkę, więc to raczej nieciekawie brzmi...
- 9313 odsłon