a my tak dryfujemy lekko wśród szczęścia

1. Tusz i eyeliner - wodoodporny!

2. I lecimy po kanałach. Z Tymi kilogramami szczęścia zza uszu. Śladem Ikara

3. Nie będziemy więcej chodzić do sklepu po lsd. NEVER! Ani do apteki. We will promice. 

4.Więc daj Skarbie. Co zostanie.

5. Pójdziemy do piekła.

Ludzie są kosmitami, ale są raczej mili. Dlaczego ona nie ma włosów? Ma raka? Nie stałaby na drabinie. Może jest lesbijką? Czemu ten ochroniarz tak dziwnie na nas obcina? Pewnie to jej chłopak.

Ten sklep jest taki miły i pluszowy. Wyjdźmy stąd. Ej, ale my trochę też jesteśmy - tylko w środku.

Ty, patrz, też widzisz pare w autobusie? No, my jesteśmy parą. A to siedzenie jest taaakie miękkie. A ta dziewczyna to był murzyn.

Dziewczynka czeka na statek, ale ona chyba jeszcze nie wie, że on jest drzewem. A w trawie są czaszki. Weź, bo wycieka Ci szczęście zza uszu.

Następnym razem bierzemy po 1.5 listka. W kanał! A pod nami też są kanały.

Jesteśmy trochę Bogami, bo możemy zrobić ciemno. I zimno w sumie trochę też możemy. A ten człowiek był fazą, miał pokręcone oczy w głowie. Chciałabym być fazą, bo to takie smutne ciągle mieć fazy a nigdy nie być fazą.

A tu jest taki specyficzny mikroklimat. A tak właściwie to co jest OUTSIDE jest w ogóle nie ważne. I nie ważne jest nic co nie jest INSIDE. Bo jesteśmy inni a to znaczy że inni są gorsi. I nie oddamy im tych 55 groszy a ta dziewczyna nadal zostanie murzynem, mimo całej tej swojej wyższości. I nie skapnie jej nic, bo nie ma szczęścia za uszami, bo może banany w dżungli rosną, ale szczęście nie.