Znowu widzę pułkownika B. — olbrzymia kupa płynnych świń wylała mu się z lewego oka, które zniekształciło się przy tym w sposób potworny. Scena teatralna — na niej potwory sztuczne. Ohydny świnio ryj w zielonej konfederatce z piórkiem. (Witkacy, Peyotl)
Kanał RSS neurogroove

epok, czyli naczelny "snus" iii rp

detale

Substancja wiodąca:
Natura:
Dawkowanie:
1 torebka
Rodzaj przeżycia:
Set&Setting:
Ciekawość, obawa przed nikotynowym nokautem
Doświadczenie:
Zaskoczenie szybkością działania i szybkim nabyciem tolerki.

epok, czyli naczelny "snus" iii rp

Słowem wstępu dodam, iż to mój pierwszy "report", mam nadzieję, że komuś trochę przybliży czym właściwie jest to nowe coś w okrągłych opakowaniach stojące obok fajek w sklepie.

Wychodzę ze sklepu z opakowaniem środka w kieszeni z małym podjaraniem co to właściwie jest. Po jakiś 100 metrach postanowiłem otworzyć cudeńko, okrągłe opakowanie kryło 14 paczek z białym "czmyś" (według producenta to wybielany tytex, żeby zębów nie barwił). Mi okurat trafił się frost green, czyli taka mocniejsza mięta. Biorę jedną poczuszkę i jednym ruchem niczym kowboj zarzucam pod górną wargę. Dosłownie po 10 sekundach czuję charatkerystyczny "buzz", a jeśli chodzi o smak to dosyć przyjemny, jak guma do żucia może z bardziej słonawym posmakiem. Z biegiem czasu i lekkim mrowieniem w okolicach umieszczonego woreczka zaczyna łapać mnie "pilot" (ta faza po szlugu). Zaczeło robić się nieprzyjemnie i po 5 minutach od zaaplikowania wyplułem woreczek wraz z nagromadzoną śliną. 

Rudna druga nastąpiła tego samego dnia wieczorem przed kompem, zarzucam drugi woreczek. Dalej mocno kopie, ale wytrzymałem już jakieś 10 minut. Wyplułem wariata do woreczka i poczekałem, aż trochę zejdzie po czym ponownie zakryłem go swoją warą. 

Runda trzecia była już po wcześniej spożytym alkoholu i już było bardzo stabilnie. Trzymałem go już ponad 30 minut (czyli tyle ile podobno ma to uwalniać nikotyne).

 

Runda czwarta i .... każda kolejna, praktycznie nic nie czuć prócz smaku oraz tego, że zybtnio nie chce się zapalić fajka (ja i tak dopalałem się elektrykiem) 

 

Podsumowując, polecam sprawdzić tą ciekawą alternatywę, a nuż może ktoś przerzuci się na ten skandynawski specjał z fejeczek (na pewno wyjdzie to na zdrowie)

Substancja wiodąca: 
Rodzaj przeżycia: 
Set and setting: 
Ciekawość, obawa przed nikotynowym nokautem
Ocena: 
Doświadczenie: 
Zaskoczenie szybkością działania i szybkim nabyciem tolerki.
natura: 
Dawkowanie: 
1 torebka

Odpowiedzi

Bez komentarza 

To snus jest teraz w Polsce legalny? Pamiętam jeszcze nie dawno jak trzeba było z internetu zamawiać jak ktoś chciał to dostać a jak teraz można kupić w tytoniowym to czuję że niedługo spróbuję.

Tak oficjalnie to dalej nie jest legalny , ale epok jest definiowany jako tytex do żucia, więc omija zakaz. 

Zawartość serwisu NeuroGroove jest dostępna na licencji CC BY-SA 4.0. Więcej informacji: Hyperreal:Prawa_autorskie
© hyperreal.info 1996-2024
design: Metta Media