codeine dreams...
detale
Apteka:
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
codeine dreams...
podobne
Nazwa substancji: Fosforan Kodeiny
Poziom doświadczenia użytkownika: THC, benzydamina, tramal, aviomarin, gałka muszkatołowa, grzybensy, efedryna, DXM. Kodeina pierwszy raz
Dawka, metoda zażycia: 300 mg fosforanu kodeiny, doustnie ;)
"set & setting": Spotkanie miało miejsce koło godz. 23 dnia 14 stycznia 2004 r. . Byłem lekko zmęczony bo wróciłem z imprezki troszeczkę skopcony :) W ogóle to na imprezie zapodałem jeszcze tussipect ale to inna historia... Wracając do nastawienia to było OK i oczekiwałem euforii...
Wszystko zaczęło się mniej więcej koło 22:40. 20 tabletek Thiocodinu poleciało do mojego brzuszka. Na początku chciałem zrobić ekstrakcję kodeiny z antidolu ale po prostu z tego co słyszałem to kodeina rozpuszczona w wodzie jest okropnie gorzka, a że miałem mniej przyjemne akcje z benzydaminą to zrobiłem najprościej :>
O 23 poczułem nagły przypływ ciepła ale nie wiedziałem czy weszło czy nie. Mineło może 30 minut i siedziałem sobie uśmiechnięty bez powodu przed kompem i bawie się winampem :) Powoli wchodzi, bo siedze sobie jak chce i fajnie mi się siedzi. Po prostu zajebiste uczucie... nie potrafiłem się określić poprostu... wszystko mnie... pier*oliło :> Skojarzonka: "Jestem tu i teraz..." ; "A nich się je*ie..."
Czas płyną powoli... choć wydaje mi się że na DXM bardziej się ciągnie.
Koło 0:10 położyłem się na łóżku bo jakoś leżenie ze wszystkiego było najfajniejsze :]
Leżałem sobie tak i myślałem sobie o różnych rzeczach po prostu widziałem swoje myśli gdy zamknąłem oczy a najciekawsze było to że widziałem nakryty stół z żarciem a potem dwa fotele w moim pokoju, z takmi szczegółami że byłem w szoku... nie doznałem jeszcze czegoś takiego.
Nie potrafię określić kiedy zasnąłem ale miałem wręcz realne sny i przebudzałem się co chwilę lub dłuższy czas. Jeden ze snów byłtaki że ojciec znalazł moje palenie :P i po prostu podniosłem się z łóżka, zasypiam i następny sen o dyrektorze mojej szkoły itd. :P To było baaaaaardzo ciekawe...
7:30 - budzę się troszeczkę zmącony w dodatku nie wiedziałem czy trzyma mnie jeszcze faza czy nie, więc musiałem chwilkę odczekać co się ze mną dzieje ;) po chwili namysłu doszedłem do wniosku że jeszcze mnie trzyma :). Idę do łazienki i sprawdzam oczka... źrenice jak główka zapałki. Nie miałem ochoty jeść, co najwyżej pić. Dobrze że po 8 wszyscy wychodzili, a ja zostaje sam więc położyłem się na chwilkę jeszcze.
Koło 8 wbija do mnie na chatę kumpel aby zioła przypalić :) Byłem okropnie ciekaw efektów z ziołem ale.. za nim przyjaraliśmy poszedłem do kibla żygać, po prostu miałem nudności. Poszliśmy przyjarać, spaliliśmy lufkę dobrego materiału. Miałem nadzieję że nudności odejdą, lecz tylko zmniejszyły się i przed wyjściem do szkoły jeszcze zawitałem do kibelka :-P
W szkole chciało mi się spać choć miałem niezły humorek i z każdego zlewałem ;) W ogóle jak przypaliłem to wróciły mi siły witalne ;) I byłem żywszy i gadatliwszy niż z rańca. Do końca dnia czułem zmęczenie, uczucie niewyspania. Następnego dnia czułem się inaczej... byłem niewyspany tzn. ja tak sobie to tłumaczę :)
Podsumowując
Było fajnie i na pewno to powtórzę, dziś tj. 17 stycznia kiedy kończę pisać ten TR czuję okropną chęć sięgnięcia po Thiocodin :) po raz drugi bo mam jeszcze 2 opakowanka. Najgorsze jest to że chce się okropnie żygać, ale uczucie towarzyszące żyganiu jest takie jakby nijakie :) po prostu żygasz i koniec :) więc nie jest tak źle...
Kto ma spróbować ten spróbuje jak spróbowałem poznałem kilka nowych rzeczy inny punkt patrzenia na świat, ale tak czy siak ZIOŁO RLZZZ :] cya do następnego TR:) . . . : : : Palcie ziele przyjaciele : : : . . .
Ocena:
apteka:
- 9730 odsłon