pierwsze spotkanie z metamfetami

T+0 (23:25) - Wsypuję do kawałka chusteczki około 200mg 4-FMA. Mam już wagę w oczach, więc wiem ile to i raczej nie przedobrzę. Zawijam w cukiereczka, ale z 'otwarciem' z jednej strony, dokręcam i górna część odczłonowuje się. Połykam bombkę i zapijam colą

T+10 - Zaczynają się jakby lekkie fale gorąca przechodzące od góry do dołu. Jest to całkiem przyjemne. Jestem też jakby to określić... Zaserotoninowany? Czuję, że dużo tego neuroprzekaźnika pływa mi w obwodach mózgowych mimo, że źrenice pewnie są niczym peryskop chcąc obejrzeć najdalszy obiekt czy tam najbliższy. Wybaczcie jeśli to złe porównanie.

T+17 Te prądy to były nadejścia takiego lekkiego chłodnawego potu. Czuć, że środek mocno wzmacnia spalanie kalorii. A ja tymczasem lecę po słuchawki bo aż żal tak percypować muzykę bez tego wszystkiego.

T+ 60 - Zauważyłem, że niesamowicie szybko leci czas. Mam wrażenie, że dopiero co zaczynałem to pisać. No, ale nic. Trzeba jednak poprawić bombeczką podobnej wielkości lub nawet większej by przebić sięprzez ten etizolam.

T+63 - Przygotowuję drugą - tym razem większą bombkę. Jeżeli to nie zadziała to na mnie już nie zadziała i na prawdę nie ma sensu we mnie tankować tej chemii (napisał narkoman). :D

T+75 - Kolejna, no tym razem sporo większa porcja została zrobiona i spożyta po zwinięciu oczywiście w chusteczkę.

T+77 - Szybkie zrobienie linii z resztek które się gdzieś zawieruszyły. Podobno fluorowce strasznie dają w nos. No nie bez powodu daje się go do past do zębów, żeby je lekko 'przeżarły" i wybieliły, aż potrafi mordka w środku zaszczypać fuuuuj! 

T+85 - Od tej pory zaczyna wchodzić i powoli wzmacniać się stan nietrzeźwości. Szczerze to aż mi się zez na oczach robi. Czuć mocne działanie na dopaminę, ponieważ czuję wyraźnie taką ekscytację, ale jednocześnie jestem niesamowicie spokojny, mam przymknięte oczy... Jestem spokojniejszy niż na tabletkach etizolamu, mam również lepszy nastrój.

T+105 - Mam pusto w głowie, totalnie nie myślę. Definicja pustki w głowie.

T+113 - Zażyłem tę substancję drugi raz i chyba jeszcze nie umiem się z nią obchodzić, ponieważ uważam, że trochę druga dawka była zbyt duża. A już zwłaszcza Więc zanim wymyślę jakieś konkretne podsumowanie to ja albo wytrzeźwieje, albo będę trzeźwiał i pisał. Zobaczymy. No i cóż schizotwórcza jest. Bez benzo (które na szczęście mam! KOCHAM, KOCHAM, KOCHAM SWOJĄ PRZEZORNOŚĆ! albo najlepiej neuroleptyków (najlepiej jakaś kwetiapina, olanzapina)