miłość w proszku, a dziwne zaskoczenie
detale
1. Pierwsza porcja 00.00
2. Druga 01.30
. MDMA - (Sporadycznie)
,Nikotyna - (około 8lat)
, Weed - (czesto)
,Alkohol - (czesto)
, S1 - (rzadko)
, S2 - (rzadko)
, Mefedron - (rzadko)
, Łysiczka lancetowata - (sezonowo)
, Kodeina (niedawno pierwszy raz)
raporty bandit1908
miłość w proszku, a dziwne zaskoczenie
podobne
Jak tytuł mówi - standardowa miłośc i niemałe zaskoczenie. A więc od początku
- jako stały bywalec i fan muzyki elektronicznej udałem się na rejw z zamiarem dobrej wkętki po Emce. Zazwyczaj nie chodzę sam więc przygarniam kumpele, której cele sa identyczne do moich.
Standardowe procedury, odprawienie, bilety, szatnia (czas cos wrzucic)
Godzina 00.00 - 0,5 tabletki, na poczatek (zaznaczajac, ze mam bardzo niska tolernacje do wszelakich uzywek)
Godzina 00.30 - Powolny okres oczekiwania na wystrzal serotoniny. Caly parkiet zapelniony, swiatla zaczynaja wydawac sie mocniejsze, wszystko idzie zgodnie z planem. Kolezanka znajduje juz adoratora, wiec ja odlaczam sie i szukam rozrywki sam. Pierwszy papieros wyjscie na zewnatrz, powietrze wydaje sie byc namacalne, czuje pierwsze oznaki wzmocnionych bodzcow dotyku, humor rowniez mi dopisuje, lecz bardziej zwracam uwage na zwiekszona aktywnosc i chec wysilku.
01.00 - dwie dziewczyny, wydajace sie byc po raz pierwszy na takiego typu imprezie, rowniez niezle wykrecone zaczynaja rozmowe. Wszystko uklada sie dobrzy, kazdy mieli szczeka i wydaje sie byc zachwycony osoba siedzaca obok. ja postnawnawiam rozprawic sie z druga połówką emki.
01.30 Wlatuje druga polowka i tutaj zaczynaja sie robic schody. Kiedy rozmowa toczy się dalej, ja juz kompletnie nie przyswajam podstawowych faktów. Jestem wypelniony szczesciem od stop do głow. Czuje zimny powiew powietrze, lecz jedynie przecina moja skóre, dajac lekkie ocucenie. Postnawiam na chwilke wstac i napic się wody, o ktorej zreszta zawsze zapominam. Genialny pomysl przerywa mi mysl, ze zrobienie pompek to jedyna szansa na pozbycia sie wszystkich mrowien i napadu szczescia z ktorym choć nie byl paniczny, dziwnie się czulem. Nie zapomninajmy, ze to jednak serotonina, a moje nastawienie do emki jest takie, ze zawsze wchodzi dobrze. Nigdy w zyciu nie mialem zadnej zlej mysli (takiej w środku) podczas zarzycia tego specyfiku.
Bardzo uradowala mnie mysl, ze jestem swiadom tego co mysle. 5 min zawachanie nastroju konczy sie powrotem do ,,zwyklej fazy''. Zmarznieci zimnym wiosennym powietrzem idziemy do środka. Juz i tak wiedzialem, ze wszystkich DJ na ktorych czekal, oczywiscie przegapilem. Ale cóz... Taki urok emki.
02.30 i to chyba najdziwniejsze, zawsze zdawalem sobie sprawe, ze MDMA jest substancja z lekka psychodeliczna, ale tamtego wieczoru docenilem wage tych slow. Usiedlismy przy stole znajdujacym się na koncu calego pomieszczenia. Poswiata przyciemniala twarz dziewczyny polowicznie- wiecie, tak ze jedna strona byla mocno zacieniowana. Tutaj zaczyly sie smieszne rzeczy. Podczas bardzo szybkiej dyskusji, ze strony rozmowczyni ja czulem sie calkowicie rozproszony. Na polowie jej twarzy dostrzegalem rozne wykrzywienia, a czasem nawet (Pajaki) zreszta strasznie sie ich boje. Lecz jak to jest z emka, serotonina skacze i nawet najdziwniejsze i najstrasznijesze znieksztalcenie ,,rzeczywistoci'' spotykalo sie u mnie z fala zaciekawienia. Nie widzialem w tym nic zlego, nawet cieszyla mnie wizja lekkich halucynacji (czy jak to nazwac)
03.30 Rozkojarzenie nie ustepuje. Dalej czuje sie dziwnie, lecz oczywiscie szczyt fazy mam juz za soba. Rozmowa idzie dalej swoim torem, jestesmy z zasady wszyscy przytuleni, lecz nie panuje miedzy nami erotyczna lub jakakolwiek dziwaczna atmosfera, ktorej moglbym sie wstydzic.
04.30 Sytuacja bez zmian, gadka podkrecona czill i bycie bogiem
05.00 Aut do domu i proba zasniecia, co zawsze idzie mi strasznie Trudno.
2 Wnioski:
1. Pierwszy raz spotkalem się z takim dzialaniem MDMA. Jestem szczerze milo zaskoczony, lecz bardzo żaluje, ze odbylo sie to w Klubie, a caly zastrzyk energi i blogosci spelzn jedynie na rozmowie.
2. Odrzucam stanowczo ten narkotyk, jak najlepszy do klubowania lub rejwowania. Czlowiek nie jest soba, a kazde wymienienie sie FB lub IQ w dzien fazy, czesto konczy sie niklym rozczarowaniem drugiego dnia. Widze tez czesto namolność ludzi, ktorzy po prostu czuje sie za blisko (ze swiatem) natomiast nigdy ich nie odrzucam i nie psuje tego stanu. Zdecydowanie bardziej, zostaje przy Amfetaminie, ktora od czasu do czasu - daje mi to czego potrzbe. Wyostrzenie zmyslow i dobrego kopa.
Z gory przepraszam za wszystkie niedociagniecia/
- 14484 odsłony
Odpowiedzi
ee
ee
Wybaczcie za blędy
Wybaczcie za blędy
Ciekawe spostrzeżenia na
Ciekawe spostrzeżenia na koniec.
Możesz edytować trip raport. Ja już po napisaniu i wysłaniu zapisuję sobie stronę w zakładkach, czytam za kilka godzin czy na drugi dzień i poprawiam niedociągnięcia.
Ehh
Dziekuje bardzo, przymierzam sie do kolejnego TR. Bedzie bardziej dopracowany;)