kot w lesie
detale
Chemia:
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
kot w lesie
podobne
Czas i miejsce: Zjedliśmy we czwórkę każdy po całym Fat Cat-cie około godz. 18:00 , po około pół godziny zaczęło się już rozkręcać (zadziwiająco szybko) , więc wzięliśmy magicznie świecącą latarkę , magnetofon pod rękę , muzykę na full i ruszyliśmy w las na najpozytywniejszego tripa mojego życia.
`Kot w lesie`
Już z pierwszą minutą mały natłok myśli w głowę,
Z drugą coraz więcej wrażeń odbiera mi mowę,
Z każdą następną natężenie wzrasta,
Na szczęście jesteśmy w lesie z dala od miasta.
świadomość milionem wątków wypełniona,
Wszystko jakby płynie chwila wręcz wyśniona,
Mrówki sieją nam zamęt przed oczyma,
Ostatni jeszcze rzeczywistości się trzyma.
Chwila pełna obaw, chwila pełna grozy
Przed nadchodzącą falą nieopisanej psychozy.
Lęki niepotrzebne, po nich wreszcie odetchnąłem,
W bezkresie nierzeczywistej jawy powoli odpłynąłem.
Poznając i badając ten inny wymiar świata
Frunąłem rozbłyskając tak jak świetlik nocą lata,
Zrozumiałem wtedy więś łączącą mnie z naturą,
Splotłem się więc z drzewem, kora była moją skórą,
Konar był mi wciąż podporą,
Twarze z boków jazdą chorą.
Odmotawszy się z wątków tych przedziwnych zdarzeń
Wszedłem coraz głębiej w świat mych snów i marzeń
I dalej leciałem z rytmem wciąż przy uszach,
Byłem ja, muzyka a w około głusza.
Pozytywny klimat dświękiem nastrajany
Koił moją duszę oraz na psychice rany.
Kolejne drzewo kolejne zdarzenie,
Chciałem być na górze oka mgnienie
Z gałęzią w ręku leżę na ziemi,
O mały włos a zginąłbym od tej chemii.
Ocena:
chemia:
- 8641 odsłon