3 gałki - długo i przyjemnie.
detale
raporty sergeant_matt_baker
3 gałki - długo i przyjemnie.
podobne
Set & Setting - A więc jest 28 sierpnia 2009, ciepły, lekko wietrzny dzień, od rana mam kaca po wczorajszym grillu, boli mnie lekko głowa, trochę podirytowany jestem.
Dawka/Metoda - 3 starte na pył gałki wsypane do jogurtu.
Wiek i doświadczenie - 19 lat (180cm, 90kg). Doświadczenie niemal zerowe. Alkohol (bardzo dużo, bardzo często), kilka razy kodeina (na pewno będzie więcej).
Czas trwania - Około 24h
Czas wchodzenia - 5h
Dzień 1
10.00 - Śniadanko, dość ciężkie, jakieś klopsiki.
11.30 - Zjedzenie 3 startych gałek wsypanych do jogurtu zapijanych co jakiś czas colą. Smak da się przeżyć, jogurt na prawdę ratuje sprawę.
12.00 - Czuję lekkie mdłości, natomiast żadnego drapania w gardle czy tym podobne, jak u niektórych. A może te mdłości to wina kaca?
12.10 - Mdłości ustały, lekko rozmywa mi się obraz, ale to zapewne dlatego że może 2 godziny w nocy tylko spałem. Oczywiście nic się jak na razie nie dzieje, siedzę przed komputerem, słucham muzyki, przeglądam Neurogroove, za chwilę albo włączę jakąś grę albo położę się i poleżę trochę.
13.10 - Leżę i oglądam sobie Dr Housa, jak na razie czuję ociężałość całego ciała, szczególnie głowy.
13.30 - Biorę gitarę by na niej pograć trochę, sprawia mi to znaczne trudności, palce mam sztywne jak nigdy, nie trafiam w struny, wracam do oglądania Housa.
15.15 - 0prócz suchości w ustach jak na razie brak innych objawów.
16.30 - Zaczęło się, wszystko wydaje się wirować, ale też być dużo bardziej realne. Czasami czuję lekkie mdłości i lekkie drętwienie kończyn, to ciepło bijące od wnętrza organizmu, czuje się wspaniale.
18.00 - ten przyjemny stan trwa, nasila się coraz bardziej. Męczą mnie jednocześnie mdłości.
21.00 - Ojciec poprosił mnie abym z nim pojechał na działkę, było już ciemno, staliśmy dosłownie w jakiś krzakach, zostałem sam w samochodzie, przyciszyłem radio bo irytowało mnie , naglę słyszę jakby jakieś pogwizdywanie? Wyłączam całkiem radio i nie słyszę już tego. Dosłownie dwie minuty później taki długi pisk tak jakby przeciągnąć palcem po ławce. Dziwne.
21.45 - Wszystko jakby powoli przygasało, lekko kręci mi się w głowie, zrobiłem sobie jedzenie. Słucham muzyki, wydaje mi się jakbym słuchał każdej piosenki już z 5 minut, a po tym jak zerkam na Winampa okazuje się, że nawet nie dwie... W ogóle w pewnych momentach wydaje mi się jakby kawałek cofnął się o minutę, półtorej, mam wrażenie że przed chwilą już to słyszałem.
23.00 - Nie dobrze mi, muszę zasnąć bo te mdłości mnie wykończą...
Dzień 2
10.00 - Obudziłem się, nadal mnie trzyma chodź trochę słabiej. Strasznie sucho w gardle i przez 10-15 minut od wstania zawroty głowy.
13.15 - Zjadłem śniadanie, trip praktycznie skończony, jedynie lekka ociężałość i sztywność mięśni pozostały. Żadnych nieprzyjemnych uczuć, nawet mdłości.
21.00 - Taki stan utrzymywał się cały dzień, cały dzień leżałem, nic mi się nie chciało. Jestem zmęczony, kładę się spać.
Dzień 3
8.30 - Wszystko zeszło, brak jakiś nieprzyjemnych uczuć, czuję się tak jakbym zupełnie nic wcześniej nie brał.
Szczerze mówiąc po przeczytaniu raportów na NG, miałem mieszane uczucia co do gałki, postanowiłem spróbować i miło się zaskoczyłem. Osiągnąłem ten przyjemny stan co niektórzy, lecz udało mi się jakoś nie odczuć większości efektów ubocznych. Te mdłości i zawroty głowy nie były takie straszne, warte tego tripa. Nie polecę jej nikomu bo wiem co się z niektórymi ludźmi po niej dzieje, ale ja na pewno jeszcze kiedyś spróbuję gałkę.
Udanych lotów.
- 15913 odsłon