experyment z deiksemem
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
experyment z deiksemem
podobne
Postanowilam, ze sobie zapodam ten caly dxm z czystej ciekawosci,jako
uzytkownik alkoholu i gandzi coby tak zobaczyc jako to tam jest. Poczytalam
sobie, poczytalam, kumple tez sie w to bawili, OK. Moge sprobowac. Nie
chodzilo mi o jakas straszna bania, tylko o "zamoczenie nog" coby tak
zobaczyc jaka jest woda i czy mozna sie w niej kompac.
A wiec postanowilam tak na sprobowanie 150mg czyli 10 tusaluf- Bania
dziwna, nijaka a jednak jakas, dziwne uczucie bylo takie, ze czulam jakby
ruch wszystkiego wokol mnie. Nie tyle w glowie mi sie krecilo jak to bywa,
tylko to swiat sie krecil i to w strasznie zwolnionym tempie. Na poczatku
jazda pod tytulem :Kurwa! nie mam sily, nie mam sily, nie mam sily... Dziwny
motyw z tym, ze czlowiek ma calkowita kontrola nad tym co mowi i jak mowi
chociaz ciezko sie mufi i sie jezyk plonta smiesznie jednak w specyficzny
sposob.
Nie mialam sily na nic nawet oddychac sie nie chcialo, ale przeszlo potem
weszla bania nie wiem jaka. Zaczelam nad nia myslec i okazalo sie, ze ja juz
ten stan skads znam. Moze nie w 100 procentach ten sam, jednak strasznie
podobny. Kiedy czlowiek za duzo "imprezuje" pare dni na raz i malo spania,
kolejny dzien/dwa spedza sie wlasnie w takim stanie. Generalnie wtedy a
bylo to na wakacjach stan ten nazwalam "ZOMBI".
Okiej. Poszlysmy do knajpy z kumpelom na soczek i ftegofalam:) kolejek 5 a
potem jakies 20 minut pozniej kolejne 5 czyli w sumie razem 20 tusaluf czyli
300mg tego sfinstwa.
I o dziwo jakos ta bania cala mi zeszla. Zeszla, a moze poprostu bylam
przyzwyczajona do tego stanu z wakacyjnych wycienczen? Nie wiem. W kazdym
razie za jakas godzine pojechalysmy do trzeciej kumpeli do domu. Dziwna
jazda. Jezdzilam jak sinusoida. Bania strasza przez minute potem schodzilo
potem straszna euforia i tak wkolko. Jak juz myslalam, ze mi zeszlo i jest
spokoj to sie zaczynalo od nowa. Wkurwialo mnie to strasznie.
Zero jakichs nadzwyczajnych reakcji w sposobie postrzegania rzeczywistosci.
Generalnie czulam sie jak balon, z ktorego spuszczono powietrze.
Jak wyszlysmy od kumpeli za jakies 2 godziny zeszlo to dziwactwo i zaczal
sie dopalacz strasznie fajnie, bo odzyskalam mysli:
No tak - Podsumowujac. DXM - Chujnia straszna. Ganja prowokuje do myslenia
co kocham, podczas gdy to kurewstwo te mysli poprostu blokuje.
Jak tak siedzialam u tej kumpeli to sie czulam jak roslinka. Chcialam myslec
a tu ni chuja. Zero mysli. Zazwyczaj gdy pale to uwielbiam teoretyzowac,
gadac, myslec, tworzyc, a tu kapa...
Jak wariat na psychotropach. Wkurwialo mnie to strasznie, ze nie moglam
myslec. Chcialam strasznie cos wymyslic, czyms sie zachwycic, cos ten tego a
tu kapa. Siedzem, lezem, zdycham jakby kto ze mnie powietrze spuscil! Kurwa
to bylo okropne. Nie moc myslec! Ale jak odzyskalam zdolnosc myslenia to
strasznie mi umysl pracowal. Zajebioza. Nie moge tego kurewstwa wrzucac. Do
dupy z dxemem.
Podsumowujonc calosc:
1.Rozczarowalam sie. Myslalam, ze cala jazda bedzie jakas zajebista. Dzieje
sie tylko z cialem a umysl jest na off, zero zmian w psychice jako takiej.
GOWNO!!!!!! Wole jak mi sie robi z psychikom. Z cialem sie robi bardzo ale
to nie rekompensuje.
2.Ciesze sie ze sprubowalam, bo odkrylam druga czesc ludzkiej psychiki. Do
tej pory wydawalo mi sie, ze ludzie tacy co na przyklad sie ganje tego i
inni tacy to majom aktywny umysl a reszta przecientnych ludzikuf to se spi i
nic nie mysli. A teraz sie dowiedzialam, ze jest jeszcze takie cos jak minus
niemyslenie. Jak na osi wspolrzednych. Nie bede sie juz w to gowno bawic
ale sie strasznie ciesze, ze to odkrylam. Ja w kazdym razie naleze do tych
co wola myslec niz nie myslec czy minus nie myslec i dla mnie niemozliwosc
myslenia jest okropna tortura.
3. Cala bania- dziwna- glownie wrazenia cielesne, a zwlaszcza
wzrokowo-sluchowe. Swiat funkcjonuje w zwolnionym tempie, psychika nie
istnieje. Fajnie jest jak juz schodzi i sie odzyskuje zdolosc myslenia i
tworzenia.
Moje zdanie:
GUFNO przez duze gie. Jako eksperyment udany i zajebisty, Jako uzyfka
straszna kapa.
- 7669 odsłon