inny dxm trip-report

Date: Pt, 21 maj 1999 06:05:35

Wczoraj mialem calkiem niezlego tripa(no,tripka:)

na DXM(2*150mg/70kg=4,2mg/kg= ~drugie plateau)

Szkoda ze dxm jest szkodliwe, bo to calkiem przyjemna rzecz.

Wprawdzie myslalem ze bedzie troche inaczej, ale ogolnie

wrazenia pozytywne...

Najpierw ok 18.00 wprowadzilem do organizmu ok 150mg DXM.

Zaczalem od mniejszej dawki bo wolalem sprawdzic jak mój

organizm to toleruje - niektorzy z uwagi na brak pewnego enzymu

rozkladajacego DXM moga miec klopoty(przedawkowanie,

przedluzajacy sie trip)


Obylo sie bez powazmniejszych dolegliwosci zoladkowych (no, bardzo

lekkie i krotkotrwale nudnosci). Po godzinie (ok1900) czulem efekty dosc

wyraznie - bylo mi troszke bardziej wesolo, muza lepiej grala :) slowem

cos w rodzaju spodziewanego pierwszego plateau. Efekty byly ciekawe,

ale subtelne a chcialem wiecej :) wiec dotankowalem pozostale 150mg i

czekalem sluchajac muzyki. W sumie nic sie nie dzialo, wiec zjadlem

kolacje, obejrzalem wiadomosci.


Ciagle nic sie nie dzialo(no, poza swedzeniem - to dosc czesty skutek

uboczny...raczej nie ciekawy). Dalej siedzialem przed TV - ogladalem

exxtradycje 3 (ale chala - `Twooooooje miasto!!` Musze powiedziec

ze troche sie zgubilem w fabule - niech ktos mi powie do kogo dzwonil

halski z baru???) Gdzies tak w polowie filmu (chyba 20.40)zaczalem

odczuwac takie dziwne cos... w faq pisali o tym jako polaczeniu

upalenia z upiciem ale to nie oddaje odmiennosci tego stanu.

Skonczylem ogladac TV, wstalem i spotkala mnie niespodzianka:)

chodzilo mi sie bardzo przyjemnie - slynne `robo-walk`.

Swietne uczucie... latwo jest zaczac ruch np. konczyny a

zatrzymac jakos sie nie chce :) Oczywiscie rownowaga jest troche

zaburzona. Wyszedlem na spacer z psem. Po przeprowadzeniu

experymentu (szczypanie:), zauwazylem ze jestem troche znieczulony

Fantastycznie sie chodzilo. Fantastycznie sie czulo :) Polaczenie

wewnetrznego spokoju umyslu i rozlaczenia od ciala, rzeczywistosci.


Lazilem z moim zwierzakim dosc dlugo.


W domu posluchalem jeszcze troche muzyki i poszedlem spac (chyba

ok 22.30) Z zasnieciem bylo troche klopotów (wyobrazenia i mysli

hipnagogiczne przybieraly dziwna, zakrecona forme) wiec na

poczatku troche sie balem, ale koniec konców zasnalem i obudzilem

sie o 4.30. Bylo juz jasno i nie chcialo mi sie spac wiec zaczalem pisac

ten raport... Czuje sie dobrze. W sumie DXM podoba mi sie


Niestety bede go bral czesto (mozliwe skutki uboczne):

chociaz... za miesiac... za dwa.. kto wie:) rzadkie (1/mies) uzywanie

umiarkowanych dawek nie wydaje sie byc szkodliwe. Ale podejrzewam

ze ten high szybko by mi sie znudzil, a nie mam jakos ochoty na

psychodeliczne tripy powyzej 2 plateau (za bardzo kocham swoje zdrowie

psychiczne i szare komórki) A trzeba wiedziec ze wrazenia na podrózy

powyzej tych 7.5 mg/kg (trzecie plateau -7.5-15mg/kg i czwarte,

powyzej 15) zmieniaja sie diametralnie i mamy pelna psychodelie z

rozmaitymi atrakcjami typu OBE, swiatelka w tunelu, spotkania z

kosmitami/bogiem/duchami itp, czasem niestety psychoza.



<>Co jeszcze ...


nie polecam `poprawiania` dawki (`o, cos kiepsko dziala, wezme jeszcze`) -

czesto nie udaje sie osiagnac celu, a przy wyzszych dawkach (3-4 plateau),

przedluzone dzialanie DXM zwieksza ryzyko nieodwracalnego

uszkodzenia CPU(mozgu) Ja dotankowalem po 1h, wiec duzego przedluzenia nie bylo

a i dawki niewielkie.

Jesli kiedys bedziecie mieli ochote na DXM, najpierw sprawdzcie

na mniejszych dawkach jak to na was dziala.

A, w ogóle najpierw koniecznie przeczytajcie faq.

http://www.frognet.net/dxm

Co zadziwiajace w zadnej z 4 aptek w których szukalem

Wicka 44 S nie bylo go...W jednej uslyszlem ze jest wycofany ze sprzedazy.

Ciekawe dlaczego...