wycieczka poza ciało
detale
raporty unknown
- Jak zostać G-łupawym B-ambrem L-unatycznym (krótki poradnik)
- Zoologiczno spirytualny trip na benzydaminie
- Do czego służy otwieracz???
- Podróż barką
- DXM - moja miłość skończyła się tragedią.
- To chyba Bóg...
- DOI - SROI (Pyndolowe Stany Po Umyciu Pach)
- Tramal wciąga.. 500mg
- Jak się nie nudzić, czyli DXMowe wagary.
- Tramadol test trip
wycieczka poza ciało
podobne
Może to śmiesznie zabrzmi ale dla mnie to był prawdziwy dramat i koniec świata. Zakwasiłem z qmplem w wawie na starówce, usiedliśmy pod Zygim i odjeżdżamy.
Po jakimś czasie złapałem jazde, że znikneło mi całe ciało. Po prostu istniałem tylko jako sama świadomość. Myślenie było logiczne i całkiem w normie, ale co do bodźców fizycznych to kompletne zero. To było jakby uczucie jakiegoś strasznego odosobnienia od całego świata. Byłem totalnie SAM ze sobą. Nie bardzo wiem jako to opisać ale generalnie to tak wyglądało. Jak ktoś z Was oglądał film o Timothym Learym w C+ to tam jeden gostek właśnie opowiadał o czymś takim. Przeraziłem się na maxa, i nie wiedziałem co zrobić. Myślałem, że umarłem i jestem już tylko sama dusza czy czymś w tym rodzaju. A najgorsze było to, że nie wiedziałem co trzeba zrobić żeby wykonać czynność mówienia. Widziałem jak qmpel siedzi koło mnie, jak ludzie chodzą, ale nie mogłem się odezwać bo nie wiedziałem jak to zrobić. Acha, z widzeniem i pojmowaniem otoczenia nie miałem kłopotu. Wreszcie towarzysz wycieczki odezwał się bo chciał pić a ja miałem popitke w plecaku. Skapował się, że coś ze mną nie tak i zaczał stukać mnie delikatnie w nogę. Twierdzi, że robił to 15 min. W pewnej chwili poczułem, że mam jedną nogę, potem drugą aż wróciło do mnie całe ciało. Możecie sobie tylko wyobrażać jaka to była ulga. Po chwili doszedłem zupełnie do siebie (oczywiście w kwasowej normie) i dalej bylo zajebitnie, ale co się najadłem strachu to moje. I w tym miejscu nastąpi powtarzana już od dawna prawda: NA PIERWSZE KWASZENIE NIE WYBIERAJ SIĘ NIGDY SAM. Co prawda to nie było moje pierwsze, ale jak by było to bym chyba nie wyrobił psychicznie. To było coś strasznego.
- 7957 odsłon